czwartek, 27 lutego 2014

Czekoladownik

Witam Was cieplutko!

Skraperka ze mnie żadna, mimo to poszłam na całość 
i wyraziłam chęć udziału w  NIEkartkowym Lifcie na luty.

Najpierw się zapisałam, a zaraz potem telefon do przyjaciela - co to jest ten lift???

Becia mi wyjaśniła, że to takie odgapianie.  
 A odgapić trzeba było taki oto czekoladownik
wykonany przez Madziarrrę :



a więc kilka warstw papieru lub czegoś tam, kółko i kwiatek :-)

Aby  uniknąć przepychu - kwiatka nie nakleiłam, tylko zrobiłam stempelkiem.
( wspominam o tym, byście wiedzieli, że kwiatek jest :-)

Oto moja praca:





Zgłaszam ją na wyzwanie do Scrapgangu.

Poza tym niewiele się u mnie dzieje. 
Uszyłam aniołka, ale dobrze już go znacie:




Acha, zrobiłam jeszcze notes.
Córcia szła do przyjaciółki na urodziny i poprosiła o niego.
Miał być anielski :




Jutro albo pojutrze pokażę Wam coś fajnego ;-)

Pozdrawiam cieplutko!




czwartek, 20 lutego 2014

Mariolka

Przedstawiam Mariolkę. 
Chyba najdłużej tworząca się lala.
Nie dość, że mam wyładowane akumulatory,
to biżuteria i saszetka dały mi nieźle w kość :-)







Pozdrawiam cieplutko!


poniedziałek, 17 lutego 2014

Wyczerpane akumulatory

Witam Was cieplutko ...

Dość długo nie pisałam, dość długo nic nie pokazywałam, 
bo po prostu nic nie robię.
Osiadłam na laurach.
Wyczerpały mi się akumulatory.

Powiem Wam, że nie cierpię tego stanu !
Bo jak już mi się nie zechce chcieć ? :-(((

Póki co latam po mieszkaniu i przestawiam meble, 
sprzątam w szafach,
czeszę psa...
byle tylko nie wchodzić do pracowni. 

Od ostatnich lal nie powstało nic!

Kiedy robiłam porządki w kompie,
 znalazłam 3 niepublikowane prace ze stycznia.
Nic szczególnego, ale chociaż post nie będzie "pusty".




......................




.....................................






I jeszcze jedno...
Czy macie córcię, która spełnia marzenia?

Jak nie, to mi zazdrośćcie:-))))

Powiedziałam mojej Magdzie, że chyba zacznę zbierać kasę na zabawkę...
I pokazałam jej w necie na jaką...

Trzy dni później zapukał kurier z wielką paką, a w niej :-))))))))


Mówię Wam, cieszę się jak dziecko ! :-))))))))))

Chociaż z drugiej strony ma to na mnie hamujący wpływ,
bo przecież siedzę godzinami przed kompem i oglądam wykrojniki :-(((((((


Buźka !
i trzymajcie kciuki, żebym się rozkręciła :-(


wtorek, 4 lutego 2014

Tildy nie są nudne !

Nadal lubię moje Tildy kawowe, sielskie i te w bieli, 
ale prawdę mówiąc troszku mi się opatrzyły...

Pomyślałam sobie, że jeżeli uszyję jeszcze jedną lalę  "pod dyktando",
to chyba oszaleję.

Musiałam odpocząć.

Odstawiłam wszystkie zamówienia
i przez prawie 2 tygodnie bawiłam się, szyjąc, co mi w duszy gra!

Teraz podzielę się z Wami moimi wypocinami.
Uwaga - zdjęć będzie baaaardzo dużo!





















Taka już była, ale uszyłam jeszcze raz:







Ciekawa jestem Waszych opinii.
Podoba Wam się któraś?

Pozdrawiam cieplutko !!!!!!!!!!